Jak rozmawiać z dziećmi o zagrożeniach
Powyższy film doskonale pokazuje jak łatwo uprowadzić dziecko w obecności rodziców, zainspirowało mnie to do zwrócenia uwagi na ten problem, który od lat już jest coraz mocniej nagłaśniany i coraz częściej o nim słyszymy.
Dawno temu natknęłam się na artykuł dotyczący tego jak błędnie informujemy dzieci o tym, że nie powinny rozmawiać z obcymi, ani im ufać, badania te dotyczyły ostrzegania dzieci przed pedofilami. Okazało się, że najczęstszym błędem jaki popełniają dorośli w rozmowach z dziećmi jest zabranianie im rozmowy z kolokwialnie mówiąc „starymi, brzydkimi dziadami”. Dzieci dostając taki przekaz rzeczywiście mają obawy przed starszymi mężczyznami, którzy niekoniecznie bywają dla nich zagrożeniem, ale nadal ufają młodym mężczyzną, którzy mogą być zagrożeniem podobnie jak ci „starzy i brzydcy”.
Z resztą jak wynika z badań nad społecznym wizerunkiem sprawców przestępstw seksualnych wobec dzieci (Lewandowska, 2007), to w kształtowaniu się obrazu pedofila w społeczeństwie duże znaczenie mają doniesienia medialne. Dzięki, którym w naszej świadomości pedofilem zagrażającym dzieciom najczęściej jest mężczyzna w średnim wieku 30-40 lat na wysokim stanowisku, które umożliwia kontakt z dziećmi np. nauczyciel, ksiądz, pan od wf-u, dyrygent chóru, opiekun, psycholog. Mimo to, choć rzadko o tym słyszymy w mediach, to również nastolatek może być sprawcą przemocy seksualnej.
Kolejnym błędem w informowaniu dzieci, jakie popełniamy, jest straszenie ich konsekwencjami rozmowy z obcymi. Nasz rozum jest tak skonstruowany by nieprzyjemne informacje jak najszybciej usuwać. Dlatego też dzieci wypierają informacje, których się boją. Nie ma sensu opowiadać, że rozmowa z nieznajomym grozi tak strasznymi wydarzeniami jak porwanie czy śmierć, bo przecież Pani ekspedientka w sklepie też jest obca, a z nią można rozmawiać. Niestety nie ma możliwości rozpoznać porywacza czy pedofila po wyglądzie i też nie da się jego wizerunku wytłumaczyć dziecku, tak by wiedziało kto mu zagraża, a kto nie.
Dlatego lepiej tłumaczyć tak, by dziecko po pierwsze rozumiało o co nam chodzi, a po drugie mogło to wykonać bez lęku. Bo może się zdarzyć, że jeśli złamie zakaz rozmowy z nieznajomym, to nawet nie powie o tym rodzicowi, z obawy przed kary.
Warto w takiej rozmowie poinstruować dziecko:
1. Co może być zagrożeniem. To znaczy, że jeśli spotka obcą osobę, która będzie proponowała spacer lub wspólną zabawę, to zawsze, zanim pójdzie z tę osobą się pobawić musi zapytać mamy. Nawet jeśli ta osoba będzie przekonywać, że mamę zna to dziecko ma o pozwolenie zapytać osobiście.
2. Jeśli ktoś będzie je namawiał na coś czego nie chce zrobić może krzyczeć, kopać i uciekać.
3. Dzieci potrzebują jasnych i zrozumiałych dla nich instrukcji. Większość mimo swojego małego doświadczenia mają intuicję i są w stanie odróżnić dobre intencje od złych są też, i takie, które łatwo dają się namówić na niebezpieczne doświadczenia. Wtedy też straszenie, i karanie ma niewielką skuteczność raczej warto więcej czasu poświęcić na stworzenie jasnych, i łatwych instrukcji dostosowanych indywidualnie do dziecka.